Inwestorzy a ESG
Zawarte w unijnych aktach prawnych wytyczne, nakładające na przedsiębiorstwa obowiązek wdrażania wskaźników ESG, przekładają się na relacje biznesowe.
Oczekiwania inwestorów w stosunku do spółek i ich działalności ESG
Inwestorzy coraz większą uwagę przywiązują do polityki zrównoważonego rozwoju – dążą do tego, aby w skład portfeli funduszy inwestycyjnych wchodziło jak najwięcej aktywów reprezentujących podmioty z obszaru ESG (environmental, social responsibility, corporate governance). Tygodnik „Bloomberg” już w lipcu 2021 roku informował o wzroście wartości aktywów ESG, do 53 bln dol. w 2025 roku, co będzie wówczas stanowiło ponad jedną trzecią ze 140,5 bln dol. globalnych aktywów pod zarządzaniem.
Powód tego działania nie wziął się znikąd. Kraje członkowskie Unii Europejskiej zostały objęte polityką zrównoważonego rozwoju (dyrektywa Corporate Sustainability Reporting Directive weszła w życie w styczniu 2023 roku) – obecnie dotyczy ona instytucji finansowych i największych spółek giełdowych, a w kolejnych latach do grona tego dołączą kolejne podmioty prowadzące działalność na terenie UE.
Funduszom venture capital zależy na minimalizacji ryzyka inwestycji, dlatego coraz poważniej traktują kwestie środowiskowe czy ładu korporacyjnego. Fundusze są mocno zainteresowane tym, w jakim stopniu model biznesowy firmy, którą zamierzają finansować, uwzględnia działania ESG (w najbliższej przyszłości oceny dokonywane będą m.in. w oparciu o badania przeprowadzone przez niezależnych ekspertów, z uwzględnieniem, czy spółka rzetelnie informuje o jego wynikach). W praktyce oznacza to, że fundusze są gotowe nawet zrezygnować z finansowania startupów, których model biznesowy nie uwzględnia zrównoważonego rozwoju. Mówi się wręcz o marginalizacji podmiotów, które nie dostosują się do zmian. Pominięcie w długoterminowej strategii spółki działań ESG, może więc utrudnić pozyskiwanie inwestora, a nawet to uniemożliwić.
Czasu na dostosowanie się do zmian jest niewiele. Co więcej, już teraz może się okazać, że choć startup nie jest jeszcze zobowiązany raportować działań zrównoważonego rozwoju, pośrednio przepisy już go dotyczą. Taki startup może znajdować się bowiem w łańcuchu dostaw koncernu, który ma obowiązek współpracować z zielonymi firmami. Founder, którego spółka nie jest zielona, straci w takiej sytuacji kontrahenta.
Konieczność uwzględniania w strategii firmy wskaźników ESG – choć są to działania kosztowne dla firm – należy rozpatrywać w kontekście inwestycji. Będąc zieloną firmą zwiększa się przecież prawdopodobieństwo uzyskania pożyczki w banku czy właśnie pozyskania inwestowania z funduszy VC. Bycie zielonym otwiera nowe możliwości dla startupów. I tak na przykład firmy, które dbają o ochronę środowiska, mogą zminimalizować koszt zużycia energii. Wygranymi mogą być też spółki tworzące nowe technologie, których corem biznesu będzie tworzenie rozwiązań pomocnych przy wdrażaniu wskaźników ESG (mogą na przykład oferować narzędzia ograniczające zużycie energii).