MENU
Szukaj
SZUKAJ Zamknij
Tło
Prawo
6 października 2023

Patent na program komputerowy. Czy jest to zmiana, na którą czekał rynek VC?

Urząd Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej dopuszcza już ochronę patentową wynalazków będących rozwiązaniami realizowanymi komputerowo. Czy zmiana ta będzie miała znaczący wpłym na rodzimą scenę startupową? Pytamy przedstawicieli funduszy inwestycyjnych.

Wynalazek musi rozwiązywać problem techniczny

Polskim przedsiębiorcom coraz łatwiej jest uzyskać patent na rozwiązania realizowane komputerowo. Jeszcze w ub.r., jeśli founder chciał objąć ochroną patentową program komputrowy, nie miał co liczyć w tym zakresie na Urząd Patentowy Rzeczpospolitej Polskiej. Twórcy wynalazków komputerowych, którym zależało na uzyskaniu patentu, musieli składać wnioski do Europejskiego Urzędu Patentowego, co z kolei wiązało się z wyższymi kosztami uzyskania patentu. W 2023 roku sytuacja się zmieniła – UPRP dostosował wytyczne dotyczące wynalazków i wzorów użytkowych do praktyk europejskich. „To informacja szczególnie ważna dla małych i średnich przedsiębiorstw z naszego kraju, które nie będą już dłużej zmuszone zwracać się w tym celu do EPO i ponosić związanych z tym wyższych (niż w postępowaniu krajowym) kosztów, czasami niestety za wysokich jak na ich możliwości” – wskazywał kilka miesięcy temu Jakub Sielewiesiuk, rzecznik patentowy, AOMB, na łamach „Rzeczpospolitej”.

Obecnie, jeśli spółka chce uzyskać patent na rozwiązanie realizowane komputerowo, musi wykazać, że rozwiązuje problem techniczny (wynalazek ma wywoływać „dalszy efekt techniczny”) i zawiera cechy techniczne. Trzeba więc udowodnić, że zachodzi ponadprzeciętna interakcja pomiędzy oprogramowaniem a sprzętem, na którym jest uruchamiany (interakcja może też zachodzić przy udziale człowieka, który np. obsługuje sprzęt w sposób bezdotykowy). Spełnienie powyższych wymagań same w sobie nie są wystarczające, aby uzyskać patent. Należy bowiem spełnić również takie warunki, jak nowość czy poziom wynalazczy. Jak podaje Sielewiesiuk, „te dwa ostatnie kluczowe warunki bada się porównując zgłoszone rozwiązanie ze stanem techniki – a więc z podobnymi rozwiązaniami znanymi wcześniej”.

Większa ochrona twórców rozwiązań technicznych

Posiadanie patentu może pomóc startupowi w podniesieniu konkurencyjności, a co za tym idzie: przyciągnąć potencjalnych inwestorów. Patent jest przecież „prawem wyłącznego korzystania z wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na obszarze danego państwa” (według definicji Urzędu Patentowego RP). Patent bywa więc wabikiem na inwestorów, dla których jest to potwierdzenie, że startup potrafi udokumentować swoje prawa do wytworzonej technologii, czyli nie narusza prawa własności intelektualnej. Może to realnie przełożyć się na wyższą wycenę spółki. Biorąc z kolei pod uwagę rozwój technologiczny, w tym właśnie rozwój rozwiązań realizowanych komputerowo, zdaje się, że zmiana parawa dotycząca ochrony patentowej może być odczuwalna na rynku.

W ocenie Michała Lasockiego, partnera EEC Ventures, możliwość opatentowania programu komputerowego jest dużą zmianą. – Dla inwestorów takich jak fundusze inwestycyjne, własność intelektualna jest istotną formą budowania wartości inwestycji – mówi Lasocki. Wskazuje przy tym, że zmiany w zakresie patentowania programów komputerowych mogą umożliwić lepszą ochronę twórców rozwiązań technicznych i pozwolić na tworzenie nowych przewag konkurencyjnych. – Nie oznacza to wszakże, że każdy program daje się patentować, jest szereg warunków do spełnienia – podkreśla przedstawiciel funduszu inwestycyjnego. I wskazuje na zalety wynikające z posiadania przez spółkę patentu. – Wiele osób powątpiewa w sens uzyskiwania patentów, ja jestem tego zwolennikiem. Patenty umożliwiają ochronę twórców, demonstrują  że to dany przedsiębiorca, a nie jego konkurencja dysponuje prawami do określonej technologii, mogą być źródłem dochodu z licencjonowania. Wiele firm wykorzystało patenty do budowy swojego sukcesu rynkowego w sektorach technologicznych i nie ma powodu, żeby z patentowaniem tego nowego obszaru miało być inaczej – uważa Michał Lasocki.

Rozszerzenie ochrony patentowej na rozwiązania realizowane komputerowo niekoniecznie będzie miało jednak znaczący wpływ na szeroko rozumiany rynek software’owy. – Z tego co wiem, nie jest możliwe opatentowanie gry komputerowej, aplikacji mobilnej czy systemu ERP (Enterprise Resources Planning). To się nie zmieniło. Ochrona wartości intelektualnej opiera się tu głównie o prawa autorskie do kodu – mówi Lasocki, podkreślają, że przecież możliwość patentowania dotyczy specyficznego zakresu oprogramowania, czyli tworzącego związek z fizycznymi bytami, czyli na przykład z maszyną, którą steruje. – Jako fundusz aktywny w obszarze industry 4.0 oceniamy takie zmiany pozytywnie. Zwiększenie ochrony własności intelektualnej jest korzystne dla  reindustrializacji Polski i Europy. To dobra wiadomość dla wszystkich  przedsiębiorców i naukowców działających w domenie technicznej – dodaje nasz rozmówca. Niektóre spółki portfelowe EEC Ventures analizują już omawiane kwestie dotyczące zmian w prawie patentowym.

Startupom trudniej niż dużym spółkom o ochronę patentową

Kwestia tego, czy spółka powinna zabezpieczać swój wynalazek prawem patentowym, nie jest oczywista. Zdania na ten temat są podzielone. Jak wskazuje Borys Musielak, founding partner w SMOK Ventures, ochroną patentową nie powinny sobie zaprzątać głowy spółki będące na wczesnym etapie działania. – Jeśli przyszedłby do nas startup i powiedział, że coś musi być opatentowane, byłby to dla mnie sygnał, że zespół będzie tracił czas w urzędach i na przepychanki z prawnikami, zamiast skupić się na rozwoju produktu – mówi Musielak.

Same zmiany w zapisach prawa patentowego, ocenia też negatywnie. – Z punktu widzenia inwestorów, jest to zmiana na minus, bo pomaga zabezpieczyć się dużym podmiotom, zaś tym małym będzie coraz ciężej. Warto wspomnieć też o negatywnym zjawisku, jakim są trolle patentowe, czyli podmioty, które odkupują od naukowców patenty, aby później sprzedawać je korporacjom. Obecne zmiany dotyczące rozszerzenia ochrony patentowej na programy komputerowe mogą przyczynić się do wzmożenia tego procederu – komentuje Borys Musielak.

– Inwestujemy w spółki, które oferują rozwiązania software’owe, a do niedawna nie można było w Polsce takich rozwiązań opatentować. Szansa, że trafi nam się startup z patentem na dane rozwiązanie jest niemal zerowa – uważa founding partner SMOK Ventures. I dodaje: – Nie przypominam sobie, aby zrobienie patentu pomogło startupom w biznesie. Jeśli stworzysz unikalne rozwiązanie, to nawet posiadając patent, konkurencja znajdzie sposób, aby to obejść – mówi Musielak.