
Na własne ryzyko. Na co stać prywatny fundusz inwestycyjny?

Founder starający się o finansowanie z prywatnego funduszu inwestycyjnego zabiega jednocześnie o mentoring biznesowy i elastyczność. O zaletach korzystania z tej formy finansowania rozmawiamy z Aleksandrą Baką, head of competence hubs, marketing managerką AIP Seed.
Finansowanie startupów bez udziału państwa
Polski rynek venture capital zdominowany jest przez fundusze funkcjonujące przy udziale państwowych i unijnych pieniędzy. W ostatnich latach proporcje kapitału publicznego względem prywatnego zaczynają się jednak zmieniać. Rodzimy rynek powoli dojrzewa do tego, by fundusze VC zasilane były w całości przez prywatny kapitał. Postanowiliśmy sprawdzić, jaką korzyść przynosi startupom fundusz inwestycyjny, który ma 100 proc. kapitału prywatnego. Pytamy też, czy taki podmiot może pozwolić sobie na więcej niż fundusz wspierający się grantami publicznymi.
Zdaniem Aleksandry Baki, head of competence hubs, marketing managerki AIP Seed, prywatne fundusze inwestycyjne cechuje przede wszystkim elastyczność i przejawia się ona w wielu wymiarach. – Fundusze posiadające 100 proc. kapitału prywatnego elastyczniej podejmują decyzje dotyczące inwestycji w startupy. W sytuacji, gdy fundusz nie korzysta z dotacji publicznych, kieruje się wyłącznie własnymi zasadami, a jeśli chodzi o współpracę ze startupami, uzgadnia je w porozumieniu z founderami – mowi Baka. Takie podejście pozwala sprawniej reagować na zmiany na rynku i dostosowywać pod nie oferowany przez startup produkt bądź usługę.
Prywatny fundusz może bowiem manewrować swoimi środkami finansowymi. – W przypadku konieczności dostosowania się do zmieniającej się sytuacji na rynku, fundusz prywatny może skupić się na określonych branżach i dokonać delikatnych modyfikacji w strategii inwestycyjnej – wskazuje ekspertka. Reprezentowany przez nią fundusz finansuje startupy będące na wczesnym etapie rozwoju, bez ograniczania się do konkretnych branż. Jak podkreśla Baka, wcześniej fundusz AIP Seed 1.0 korzystał z funduszy publicznych, lecz model ten wiązał się z pewnymi ograniczeniami. – Po analizie możliwości, okazało się, że korzyści związane przede wszystkim z wcześniej wspomnianą elastycznością kapitału prywatnego są znacząco większe niż te, które niesie za sobą korzystanie ze środków publicznych – mówi Aleksandra Baka.
Fundusze z kapitałem prywatnym mogą też pozwolić sobie na finansowanie uzupełniające startupów, jeśli tylko czują, że zachodzi taka potrzeba. – Jesteśmy otwarci na wspieranie kolejnych rund inwestycji i podejmujemy takie decyzje nie ze względu na wyczerpywanie środków przez startupy, ale na potrzebę udzielenia wsparcia finansowego w osiągnięciu określonych celów spółek portfelowych – wskazuje Baka. I tak na przykład, na początku 2023 roku AIP Seed wziął udział w rundzie late seed spółki Plenti, którą to wspiera finansowo od rundy pre-seed.
Bez biurokracji, w oparciu o doświadczenie
Prywatne fundusze inwestycyjne mają to do siebie, że tworzone są przez praktyków, czyli zazwyczaj przez osoby, które zjadły zęby na inwestowaniu czy na prowadzeniu startupów. Nie trzeba daleko szukać przykładów – prezes AIP Seed Dariusz Żak, zanim uruchomił ten fundusz, stworzył sieć Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, a w międzyczasie współtworzył fundusz bValue VC i założył sieć coworkingową Business.link.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że ogromną rolę w relacji fundusz prywatny a startup odgrywa wsparcie w robieniu biznesu i dobry newtorking, który jest podparty latami działania w branży venture. – Zależy nam na tym, aby inwestowany przez fundusz kapitał szedł na równi z oferowaną wiedzą i doświadczeniem. Prywatne fundusze w jeszcze większym stopniu niż publiczne decydują się na przekazywanie founderom swojego know-how. Na koniec, tak jak wszystkie fundusze VC, chcemy zrobić dobry exit – mówi. Jednocześnie wskazuje, że w Polsce nie ma jeszcze mocno rozwiniętego rynku oraz świadomości, że w budowaniu startupów chodzi w dużej mierze właśnie o exit. – Polscy founderzy nie mają poczucia, że jak stworzyli dobrze prosperującą firmę, następnym krokiem może być wyjście z niej i na przykład stworzenie kolejnego biznesu. Ważne jest, aby uczyć founderów, żeby myśleli w tym modelu i patrzyli w kierunku bycia seryjnymi przedsiębiorcami – mówi przedstawicielka AIP Seed.
Dla startupu, któremu zależy na sprawnym rozwoju, znaczenie ma też brak rozbudowanej biurokracji i tak zwane wsparcie mentalne. – Jako fundusz prywatny koncentrujemy się na wspieraniu startupów także w aspektach czysto ludzkich. Założyciel, który napotyka na trudności, może liczyć na wsparcie całego teamu AIP Seed – mówi Baka. Podkreśla, że founder, który znajdzie się w trudnej sytuacji, może liczyć na ich pomoc, nawet w nieoczywistych sytuacjach. – Odpowiadanie na telefony founderów w środku nocy nie jest dla nas niczym obcym – dodaje ekspertka. Jako przykład wskazuje na sytuację, gdy ich spółka portfelowa SiDLY musiała w krótkim czasie zmniejszyć liczbę udziałowców. Prezesowi AIP Seed zajęło zaledwie tydzień, aby znaleźć inwestora, który był gotowy wziąć udział w procesie konsolidacji.
Polski rynek VC nie przyspieszy bez publicznego kapitału
Sytuacja makroekonomiczna spowodowała, że na chwilę obecną pieniędzy na polskim rynku VC jest po prostu mniej. Ostatnie dwa lata były trudne pod tym względem. Skończyły się projekty finansowane ze środków publicznych, co z kolei spowodowało, że founderzy muszą cierpiwie czekać na kapitał publiczny z nowego rozdania albo znaleść inny sposób finansowania. I tutaj z pomocą przychodzi kapitał prywatny. Rzecz w tym, że na nim również odbił się kryzys gospodarczy. W efekcie, prywatni inwestorzy stali się ostrożniejsi w wydawaniu pieniędzy niż jeszcze kilka lat temu. Dokładnie sprawdzają startupy i chcą mieć poczucie, że dobrze lokują kapitał. Jak sami mówią: skończyły się już czasy, gdzie pieniądze dostaje się na ładną prezentację. O kapitał prywatny trzeba się bardziej postarać, w tym należy liczyć się z długimi negocjacjami, co – jak wiadomo – dla niektórych startupów może okazać się barierą nie do przejścia.
Co istotne w tej kwestii, prywatny inwestor może finansować również projekty globalne, nie ograniczając się do tych posiadających siedziby w Polsce. – Nie można jednak zupełnie przekreślać istotności wsparcia publicznego w zakresie finansowania inwestycji. Państwo nadal odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu kultury przedsiębiorczości i innowacji – mówi Aleksandra Baka. Dodaje, że w Polsce trudno byłoby stworzyć rozwijający się ekosystem startupowy wyłącznie na bazie kapitału prywatnego. – Nasz kraj, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych czy Europy Zachodniej, ma ograniczone zasoby kapitału prywatnego. W perspektywie długoterminowej brak kapitału publicznego zdecydowanie mógłby spowolnić rozwój ekosystemu startupowego w naszym kraju i regionie CEE – uważa managerka. Wskazuje przy tym, że bez kapitału publicznego nie powstałby AIP Seed 1.0, a w konsekwencji również nie byłoby funduszu AIP Seed 2.0. – Niemniej trzeba zaznaczyć, że wszystkie ekosystemy startupowe dążą do prywatnego finansowania innowacyjnych biznesów. To również jest nasza droga w Polsce, szczególnie na późniejszych etapach – podkreśla Baka.